NOKTURNY WROCŁAWSKIE
TAJEMNICZY WROCŁAW
Ulotna aura miasta
Miasto to przede wszystkim miejsce zamieszkania określonej ludzkiej społeczności. To, rzecz jasna, także przejawy materialnej kultury wytworzonej przez tę społeczność, ucieleśnionej głównie w urbanistyce i architekturze. Także infrastruktura społeczna, techniczna i transportowa, wszechobecny miejski zgiełk – wszystko to należy do sfery kojarzonej powszechnie z definicją miasta jako takiego. Jego immanentną cechą jest też unifikacja i znaczna anonimowość mieszkańców zasiedlających przeważnie wielorodzinne, ciasno ustawione domy, co obok frustracji wyzwala tęsknotę do rozmaitego wyrażenia swej obecności i odmienności.
Stąd miasto to także nośnik pamięci pokoleń nawarstwionych w pomnikach kultury tworzonych celowo, jak i tych samoistnie odkładających się na kanwie tzw. życia codziennego. Ale to także miejsce działań destrukcyjnych, służących odreagowaniu traumy związanej z zagęszczeniem i innymi niedogodnościami życia w wielkich skupiskach ludzkich. A zatem miasto to przede wszystkim swoiste genius loci, nadbudowane na wszystkich wyżej wymienionych, ale przecież także wyczuwalnych intuicyjnie, nie wyartykułowanych przesłankach. Te ostatnie zaś mogą stanowić inspirację do tworzenia przez artystów rozmaitej proweniencji ich osobistej wizji miejskiej rzeczywistości, akcentującej konkretne upodobania w zakresie poruszanej tematyki, jak i indywidualne preferencje w doborze środków plastycznego wyrazu.
Barbara Górniak, wrocławska artystka wypowiadająca się poprzez fotografię, świadomie wybrała sposób, który idealizuje miasto, jej miasto. Miasto w którym żyje, z którym związała swoje osobiste i zawodowe losy. W swojej opowieści o Wrocławiu świadomie zastosowała rodzaj filtra, którym jest nocna pora powodująca, iż przestrzeń miasta staje się wyrafinowaną scenografią, w której dzień jest tylko wspomnieniem zawierającym się w znanych kształtach budynków czy znajomych perspektywach ulic. Miasto, z którym jest emocjonalnie związana, emanuje aurą dobrego miejsca. Noc ukrywa szczegóły, eksponuje zaś światło, które poprzez swoją ciepłotę i wyraziście zarysowany kontur buduje nieco baśniowy obraz tego, co na co dzień niezauważalne. Jest to obraz, który zaprasza nieznajomych, ale jednocześnie urzeka wieloletnich mieszkańców. Kusi nagle odkrytą egzotyką zbudowaną na atrakcyjności ujętych miejsc, a także celnych kompozycjach wykonanych z głęboką świadomością fotograficznego warsztatu. Każda fotografia mitologizuje rzeczywistość, powodując jej specyficzne wzmocnienie w obrazie – tak jest i w tym przypadku. Oglądając zdjęcia miejsc, które znam doskonale od kilkudziesięciu lat, raz po raz ulegam przedziwnemu złudzeniu, że oto widzę je po raz pierwszy, a ich aura wymyka się temu, co zapoznane, zapamiętane i trywialne w swojej codzienności. Tej codzienności, która w przypadku większości z nas polega na zwyczajnej egzystencji, nie zaś na estetycznych wzlotach i poszerzonych interpretacjach. Realizując swój artystyczny projekt Barbara Górniak daje świadectwo zawierające się nie tylko w dokumentującym aspekcie fotografii, ale bardziej w osobistym stosunku do miejsca, które się po prostu kocha. Kocha się zaś to, co jest lub co wydaje się piękne i dobre, także znajome i bezpieczne, niekiedy wyidealizowane i utopijne. Każda jednak wyartykułowana tego typu prawda jest nadzwyczaj pożyteczna, a nawet bezcenna. Służy bowiem ugruntowaniu poczucia, iż w złożonej, codziennej, zabieganej egzystencji, warto od czasu do czasu zwrócić uwagę na istnienie niezwykłej ikonosfery, która przenika życie miasta w sposób zazwyczaj zupełnie przeźroczysty, niezauważalny. Uzmysłowienie sobie tej kategorii wzbogaca, a często zaskakuje odbiorcę, stając po stronie oddziaływań wręcz terapeutycznych, konstruujących poczucie dobrego zakorzenienia się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Tak jest, a raczej tak bywa w odniesieniu do odbiorców zamieszkujących dane miejsce. Dla przybyszy z zewnątrz stanowi zaś najbardziej skuteczną formę zaproszenia do zapoznania się z wszystkim tym, co jest tu piękne i znaczące, ale także tajemnicze i oczekujące dopiero na odkrycie.
Piotr Komorowski, Wrocław, listopad 2014
Wydawca:
Muzeum Sportu i Turystyki w Karpaczu
Instytucja Kultury SamorząduWojewództwa Dolnośląskiego
58-540 Karpacz, ul. M. Kopernika 2
tel. 75 76 19 652
muzeumsportu@dolnyslask.pl
www.muzeumsportu.org
Ekspozycje wystawy Nokturny Wrocławskie:
grudzień 2014 – Muzeum Sportu w Karpaczu
czerwiec 2016 – Książnica Karkonoska w Jeleniej Górze
listopad 2016 – Muzeum Miejskie „Dom Gerharta Hauptmanna” w Jeleniej Górze – Jagniątkowo
grudzień 2016 – Ambasada RP w Hadze
18.05.2018 – Otwarte Muzeum Techniki na Odrze
18.08-18.09.2019 – Towarzystwo Miłośników Wrocławia, Galeria Małgosia
8.11.2019-28.01.2020 – Galeria Ratusza w Reichenbach